Spływ na inaugurację sezonu 2025 Prosną z Rokutowa do Łęgu.

Na starcie spływu w Rokutowie.

Na mecie, na przystani w Łęgu.
Na starcie spływu w Rokutowie.
Na mecie, na przystani w Łęgu.
Spływ Paklicą i Obrą 27-30.06.2024.
W 2024r. członkowie Klubu Kajakowego LOK „Prosna” w Pleszewie zgodnie z planem wzięli udział w spływie rzekami Paklicą i Obrą. Był to pierwszy spływ zorganizowany na terenie województwa lubuskiego.
Paklica to niewielka rzeka wypływająca z jeziora Paklicko Małe, ale nie jest ono jedynym, które przecina na swej trasie, przebiega także przez Paklicko Wielkie oraz Jeziora Radno, Wyszanowskie, Bukowieckie i wpływa do Obry w Międzyrzeczu.
Ze względu na ograniczony czas w pierwszym dniu spływu popłynęliśmy tylko jednym odcinkiem Paklicy ze stanicy kajakowej f-my MARTINEZ (przy śluzie 708) w Lubrzy do Gościkowa. Przepływamy przez jezioro Lubrza Mała, dalej po mostem autostrady A2, następnie wśród lasów i pól docieramy do poniemieckiego jazu 712. Następnie płyniemy przez pas trzcin (pozostałość po Stawie Rudnym), docieramy do mostku z przepustem przed jeziorem Paklicko Wielkie. Odcinek z Lubrzy do jeziora Paklicko Wielkie jest wg innych źródeł nazywany Strugą Rakownik. Kontynuujemy spływ prawą strona jeziora, a po ok. 2 km dopływamy do ujścia Paklicy i płyniemy najbardziej urokliwym odcinkiem rzeki. W miejscowości Nowy Dworek przepływamy pod mostem i kończymy spływ obok zabudowań pocysterskiego klasztoru w Gościkowie. Pocysterski Zespół Klasztorny Paradyż (początki budowy lata 1270-1290) należy do najwspanialszych budowli sakralnych województwa lubuskiego z wieloma wysokiej klasy zabytkami. Paradyż od sformułowania Paradisus Sanctae Mariae czyli Raj Matki Bożej.
W Gościkowie zwiedzamy klasztor, a po zwiedzaniu jedziemy na nocleg do Gorzycy nad Obrą. Po drodze zwiedzamy jeszcze Muzeum Fortyfikacji (Międzyrzecki Rejon Umocnień wybudowany przez Niemców w latach 30-tych) i Muzeum Nietoperzy w Pniewie.
Obra stanowi główny odcinek Lubuskiego Szlaku Wodnego, jednego z najpopularniejszych szlaków kajakowych w Polsce, którym płynął w 1960r. biskup Karol Wojtyła. Spływy kajakowe tradycyjnie odbywają się od Kopanicy do Skwierzyny, długość całego szlaku to 123 km., na przepłynięcie całości potrzeba 7-10 dni. Dysponowaliśmy 3 dniami od piątku do niedzieli i wybraliśmy do przepłynięcia odcinek z Policka do Jeziora Bledzewskiego oraz dalej Strugą Jeziorną do Jeziora Chycina. Dnia poprzedniego tj. w czwartek po południu do uczestników spływu dołącza Marcin Tomalak, a rano w piątek jeszcze grupa z Poznania: Helena , Tamara i Marcin. Całą grupą (9 osób) jedziemy na start do pierwszego etapu do miejscowości Policko.
Etap prowadzi z Policka do Międzyrzecza ok. 17 km, po drodze mijamy Żółwin – przy drodze Żółwin-Kuligowo most nad strugą odprowadzającą wody z J. Żółwin (jezioro zasobne w ryby). Następną miejscowością, przez którą przepływamy to Obrzycko – dawniej wieś, a obecnie dzielnica Międzyrzecza,. Od Żółwina rzeka meandruje i widać działalność bobrów. Kończymy w Międzyrzeczu za kładką dla pieszych, obok stadionu. Trasa I etapu o średniej trudności, w nurcie sporo zwalonych drzew i niekiedy trzeba wyjść i przeciągnąć kajak po zwalonych pniach.
Na mecie uczestnicy spływu udali się do miasta zrobić zakupy. Przy kajakach pozostałem tylko ja i wtedy przyszła burza i ulewny deszcz – nie było gdzie się schować, zmokłem i konieczne było przebranie w suche rzeczy.
Na nocleg wróciliśmy do Gorzycy – miejsce naszego stałego biwaku w Ośrodku Agroturystycznym „Maya”. Na terenie ośrodka zastaliśmy sporo turystów, w tym uczestników zlotu miłośników Junaka. Do naszej grupy dołączyli jeszcze na weekend Jakub Hasiński z Melą ( nie uczestniczyli w spływie) oraz Marzena Stanek, która popłynęła w sobotę i niedzielę z całą grupą (w sumie 10 osób). W sobotę (29.06.) z Międzyrzecza do Gorzyc, a w niedzielę (30.06.) z Gorzyc Obrą i dalej Strugą Jeziorną do Jeziora Chycina.
Etap z Międzyrzecza do Gorzyc (sobota 29.06.) dość uciążliwy (ok. 14 km), najtrudniejszy na szlaku Obry, szczególnie od miejscowości Św. Wojciech. Szybki nurt, ostre zakręty i zwalone drzewa w wodzie to znak, że mogą być kłopoty. W weekend na rzece dużo kajakarzy i przed niektórymi przeszkodami ustawiały się długie kolejki kajaków. II etap spływu kończymy w Gorzycy miejscu naszego biwaku – odpada transport kajaków i osób na nocleg. Jest zatem więcej czasu do wieczora i uczestnicy spływu udali się nad J. Głębokie by zażyć kąpieli.
W niedzielę ostatni dzień spływu wypływamy z Gorzyc i płyniemy Obrą do Jeziora Bledzewskiego. Tuż przed jeziorem słynny przepust rurowy pod groblą na rozlewiskach Obry, przez który nie można jednak przepłynąć – konieczna krótka przenoska. Ktoś to podsumował napisem : „Przed wojną most Wilhelma, po wojnie Bieruta, dziś przepust rurowy pomysłu jakiegoś fiuta”. Za przepustem Obra rozlewa się w długie , o pięknej linii brzegowej zaporowe Jezioro Bledzewskie. My nie płyniemy w kierunku elektrowni, lecz skręcamy w lewo w kierunku Jeziornej Strugi by dostać się na Jezioro Chycina. Odcinek spływu Struga bardzo malowniczy. Po dopłynięciu do jeziora czeka nas jeszcze dotarcie na drugi brzeg, gdzie na przystani AWF kończymy spływ. Jeszcze ostatnia kąpiel i powrót do Gorzyc, a potem już prosto do domu.
Opracował : Piotr Hasiński
Inauguracja sezonu kajakowego 2024 Klubu Kajakowego LOK „PROSNA” Pleszew.
Spływ Prosną z Bogusławia do Chocza 11.05.2024r.
W dniu 11.05.2024r. przy dość chłodnej i chwilami deszczowej pogodzie członkowie Klubu Kajakowego LOK „Prosna” oraz sympatycy kajakarstwa wyruszyli na spływ ok. godz. 11 z Bogusławia. Spływ planowano zakończyć w Łęgu. Ze względu na pogodę i dużą liczbę początkujących, młodych kajakarzy trasę spływu skrócono i spływ zakończyliśmy w Choczu, przepłynęliśmy 15 km. W spływie uczestniczyło 19 osób.
Po drodze zostaliśmy pozytywnie zaskoczeni nowopowstałą przystanią w miejscowości Kuźnia. Przystań sympatycznie urządzona i wyposażona nawet w ogólnie dostępną „lodówkę”. Brawa dla miejscowego Samorządu ! Na zakończenie spływu rozpalamy ognisko, pieczemy kiełbaski – posilamy się po trudach spływu. Dla nowicjuszy zorganizowany został tradycyjny chrzest.
Tradycyjny chrzest nowicjuszy.
Opracował : Piotr Hasiński
Spływy Klubu Kajakowego LOK „PROSNA” w 2023r.
Tanew 14-17.06.2023. oraz Gwda i Rurzyca 29-31.07.2023.
Tanew
Spływ Tanwią miał trwać 5 dni od środy do niedzieli i mieć cztery etapy :
-Borowe Młyny – Osuchy,
-Osuchy – Stare Króle,
– Stare Króle – Harasiuki,
– Harasiuki – Ulanów (ujście Tanwi do Sanu).
Ze względu na bardzo złą pogodę skrócono spływ do 4 dni i przepłynięto 1/3 zaplanowanej trasy.
Na biwaku w Pisklakach ( środa 14.06.)
Na staracie do pierwszego etapu spływu Borowe Młyny – Osuchy (czwartek 15.06.).
Komandor Marcin podczas omijania przeszkody – na trasie pierwszego etapu jest ich sporo.
Mimo słabej pogody nastroje dobre.
Piątek 16.06. cały dzień pada deszcz więc zamiast spływu wycieczka do Zamościa.
Przed startem do drugiego etapu spływu Osuchy – Stare Króle (sobota 17.06.)
Niestety pada, dlatego etap skrócono i zakończono w Pisklakach.
Gwda i Rurzyca
Spływ Gwdą i Rurzycą odbył się w dniach od 29 do 31 lipca. Miał kameralny charakter, w spływie wzięły udział 4 osoby.
Etapy spływu.
Gwda : 29.07. Podgaje – Ptusza ok. 19 km i dwie przenoski Elektrownia Jastrowie i Elektrownia w Ptuszy.
30.07. Ptusza – Krępsko ok. 15 km i jedna przenoska Elektrownia Tarnowski Młyn.
Rurzyca 31.07. – Trzebieszki – Krępsko ok. 20 km i jedna przenoska tuż przed Krępskiem.
Nocowaliśmy pod namiotami na polu biwakowym” Syldam” w Ptuszy nad Gwdą. Miejsce ciekawe i przyjazne kajakarzom, godne polecenia.
Pogoda była zmienna. W pierwszym dniu burza i ulewa zastała nas na 3 km przed metą w Ptuszy i byliśmy zmuszeni schronić się pod zadaszenia dla łódek miejscowych wędkarzy.
Po burzy już bez przeszkód (poza przenoską w Ptuszy) dotarliśmy na biwak, gdzie czekało na nas rozpalone już ognisko.
W drugim dniu nie padało i spokojnie pokonaliśmy drugi etap spływu z Ptuszy do Krępska.
W trzecim dniu popłynęliśmy z Trzebieszek do Krępska przepiękną i zróżnicowaną krajobrazowo Rurzycą. Najładniejszy fragment spływu.
Na miejscu pierwszej przenoski przy Elektrowni Jastrowie.
Wysadzony w 1945r. przez Niemców most kolejowy. Tuż za Jastrowiem 68 km rzeki.
W pierwszym dniu złapała nas burza i ulewa.
Na biwaku w Ptuszy.
W miejscu przenoski w drugim dniu spływu – Elektrownia Tarnowski Młyn.
Ruiny mostu kolejowego za miejscowością Płytnica.
Spływ Rurzycą – na Jeziorze Krępsko Górne. Leszek dzielnie wiosłuje.
Przepiękna z krystaliczną wodą Rurzyca.
Inauguracja sezonu kajakowego 2023 Klub Kajakowy LOK „PROSNA” Pleszew.
Spływ Prosną i Wartą na trasie Nowa Wieś – Pogorzelica 24,5 km.
W dniu 1.05.2023r. przy pięknej i słonecznej pogodzie członkowie Klubu Kajakowego LOK „Prosna” wraz z sympatykami kajakarstwa wyruszyli ok. godz. 10:30 z Nowej Wsi na spływ Prosną i Wartą. Trasa miała ok. 24,5 km długości z czego Prosną ok. 19 km i Wartą od ujścia Prosny do Pogorzelicy 5,5 km. Spływ niezbyt liczny 10 osób i 1 pies, ale bardzo udany dzięki wspaniałej pogodzie. Stan wody dość wysoki, nurt szybki i sprzyjający wiatr – trasę więc pokonaliśmy szybko i bez nadmiernego wysiłku.
Startujemy z Nowej Wsi na lewym brzegu , na tyłach stadionu. Po przepłynięciu kilkudziesięciu metrów mijamy most na drodze 443 z Jarocina. Tuż za nim na wysokości wsi Prusinów zabytkowy most kolejowo-drogowy. Płynąc dalej mijamy po prawej stronie Górki Tomickie i następnie dopływamy do Lisewa, w którym przepływamy pod mostem na drodze z Kretkowa. Płynąc dalej z lewej strony mijamy, leżącą w niewielkiej odległości od rzeki, wieś Komorze (na 222 km.) a następnie wpływamy do leżącej na prawym brzegu rzeki wsi o nazwie Ruda Komorska, w której mijamy kolejny już most drogowy. W niewielkiej odległości za Rudą Komorską mijamy, po prawej stronie, ostatnią nad Prosną wieś o nazwie Modlica i tuż za nią wpływamy na Wartę (226 km rzeki Prosny licząc od źródeł rzeki wg mapy z 1956r.,348 km rzeki Warty licząc do ujścia ). Wartą, przy dość wysokim poziomie rzeki i wartkim nurcie szybko pokonujemy odcinek 5,5 km od ujścia Prosny do przeprawy promowej pomiędzy Nowa Wieś Podgórna – Pogorzelica (342,5 km rzeki Warty), gdzie kończymy spływ. Dochodzi godz. 15:00. Rozpalamy ognisko i pieczemy kiełbaski – posilamy się po trudach spływu. Godz. 16:00 ruszamy w drogę powrotną do Pleszewa.
Opracował : P. Hasiński
PROTOKÓŁ NR 01/2023
z Zebrania Klubu Kajakowego LOK „PROSNA”.
W dniu 31.03.2023r. odbyło się Zebranie Sprawozdawcze Klubu Kajakowego LOK „Prosna” za 2022r. W Zebraniu udział wzięło 8 z 19 członków Klubu-lista obecności w załączeniu do protokółu (Zał. nr 1). Zebranie odbyło się w drugim terminie o godz. 17:15.
W związku z nieobecnością Prezesa Zebranie otworzył i po akceptacji uczestników Zebranie prowadził Skarbnik Piotr Hasiński.
Sekretarz Przewodniczący Zebrania
Jakub Stanek Piotr Hasiński
Zał. nr 2
Porządek obrad Zebrania Członków KK LOK „Prosna” w dniu 31.03.2023r.
Zał. nr 3
Sprawozdanie Zarządu z działalności Klubu Kajakowego LOK „Prosna” w Pleszewie za 2022r.
Rok 2022 był 17 rokiem działalności KK LOK „Prosna”.W III kadencji władz Klubu Zarząd stanowią :
– Komandor – Marcin Tomalak,
– Wicekomandor – Józef Sroczyński,
– Sekretarz – Jakub Stanek,
– Skarbnik – Piotr Hasiński,
– Członek – Dariusz Naskręcki.
– spływ na otwarcie sezonu kajakowego w dniu 24.04.2022r. rzeką Prosną na trasie Łęg- Ruda Komorska o długości 21.2 km; w spływie uczestniczyło 18 osób; sprawozdanie zał. nr 1,
– w dniach 23-27.06.2022r. spływ rzeką Regą na trasie z Żerzyna do Mrzeżyna nad morzem; sprawozdanie zał. nr 2,
– w dniu 10.06.2022r. spływ Eko-Prosna z Bogusławia do Chocza, sprawozdanie zał. Nr 3,
– spływ rekreacyjny po zalewie w Broniszewicach,
– spływy dla podmiotów zewnętrznych.
Nie udało się natomiast zorganizować zaplanowanego spływu Tanwią – zbyt mała liczba osób zainteresowanych udziałem w spływie. Nie odbyły się także : impreza w Jaraczewie z okazji Dnia Dziecka oraz w Dobrzycy i Gołuchowie w ramach Akcji lato 2022.
Dziękuję za współpracę członkom Zarządu oraz osobom aktywnie włączającym się w działalność Klubu. Szczególnie dziękuję Prezesowi LOK Zygmuntowi Urbaniakowi za wspieranie naszych działań.
Pleszew 21.03.2023. Prezes Zarządu
Sprawozdanie finansowe za 2022r.
Stan środków na 1.01.2022. – kasa 48,29
– konto 545,56
Razem : 593,85
Dochody w 2022r. – składki 840,00
– 1 % za 2020 270,90
– dochód ze spływu 368,30
– darowizna 100,00
Razem : 1579,20
Wydatki – koszty przewozu Rega 950,20
– koszt mat. naprawy sprzętu 99,51
Razem : 1049,71
Stan środków na 31.12.2022. – kasa 577,78
– konto 545,56
Razem : 1123,34
Stan zgodny z ewidencją obrotów w kasie i na koncie bankowym za 2022r. jednostki LOK nr 1305 – Klub Kajakowy LOK „Prosna.
Plan pracy Klubu Kajakowego LOK „Prosna” na 2023r.
Zapraszamy na spływ !
Spływ rzeką Regą 23-27.06.2022.
Tradycyjnie, jak co roku, w czerwcu członkowie Klubu Kajakowego LOK „Prosna” w Pleszewie wzięli udział w spływie, tym razem rzeką Regą. Spływ odbył się na trasie Żerzyno (75,2 km) – Mrzeżyno (0,5 km rzeki – przystań kajakowa tuż przed portem).
Uczestnicy spływu od lewej: Marcin Tomalak, Grzegorz Frąszczak, Maciej Kołodziej, Leszek Dąbkiewicz, Dariusz Naskręcki, Jakub Stanek, Piotr Koczwara oraz Piotr Hasiński – brak na zdjęciu (autor zdjęcia).
Rzeka Rega jest trzecią co do długości rzeką w Polsce po Wiśle i Odrze, która bezpośrednio wpływa do Bałtyku. Początek ma w gminie Połczyn Zdrój, a wpada do morza w miejscowości Mrzeżyno. Przepływa przez 6 miast : Świdwin, Łobez, Resko, Płoty, Gryfice , Trzebiatów. Łączna długość rzeki dostępna dla kajaków wynosi 135 km od Świdwina do Mrzeżyna (długość całej rzeki ok. 168 km – wg innych źródeł nawet 190 km) Nad rzeką jest 8 małych elektrowni wodnych. Rzeka słynie w Polsce i poza jej granicami jako kraina łososia. W średniowieczu Rega odgrywała bardzo ważną rolę w gospodarce miast leżących wzdłuż jej brzegów. W Gryficach i Trzebiatowie znajdowały się porty, z których wypływały statki na cały świat, oba te miasta należały do Związku Hanzeatyckiego.
Szlak Regi należy do ładniejszych szlaków kajakowych Polski i stanowi dużą wartość pod względem krajoznawczo – przyrodniczym. Rzeka z rzadka przepływa przez większe kompleksy leśne, a mimo to spływ nią robi wrażenie ciągłego przebywania wśród lasów, gdyż brzegi porośnięte są na znacznej długości kępami krzewów i drzew, co nadaje rzece malowniczy i śródleśny charakter. Olchy, wierzby i dęby oraz niewielkie zagajniki sosnowe z domieszką brzozy i buku urozmaicają otoczenie. Brzegi są dość wysokie i trudnodostępne, zarośnięte prócz drzew i krzewów różnorodnymi gatunkami roślin. Pochylone i zatopione w korycie drzewa, gęste krzewy oraz zwisające gałęzie przydają wędrówce wrażeń i podnoszą jej atrakcyjność.
Spływ wg planu miał mieć start w Resku, ale dotarliśmy do Trzebiatowa (siedziby firmy „Wikingowie Regi”- firmy zapewniającej kajaki i transport na spływie) koło południa i aby przypłynąć do Płot na miejsce pierwszego noclegu przed wieczorem, skróciliśmy I etap spływu i wypłynęliśmy z Żerzyna na 75,2 km rzeki.
Na starcie do pierwszego etapu w miejscowości Żerzyno tuż przed elektrownią. Etap Żerzyno-Płoty.
Niestety nie można było zwodować kajaków za elektrownią – brak dogodnego dostępu do rzeki i zwodowaliśmy kajaki tuż przed elektrownia i stąd zaraz po przepłynięciu na drugi brzeg konieczna była przenoska za elektrownię (50 m, prawą strona rzeki). Trasa I etapu do Płot jest zróżnicowana, miejscami zwalone drzewa w nurcie, następnie odcinki bez przeszkód i znowu odcinki ze zwalonymi drzewami lub wierzbami zarastającymi koryto rzeki, co sprawia momentami trudności podczas spływu i konieczność krótkich przenosek, lub spędzenia godziny płynąc w wierzbach by znowu na odcinku bez przeszkód delektować się lenistwem i widokami, dzięki temu spływ nie jest nudny i monotonny. Do przystani kajakowej w Płotach na nocleg dotarliśmy ok. godz. 18. Przystań mała, ale bardzo ładnie położona przy Nowym Zamku i parku. Prowadza ją bardzo uczynni i sympatyczni gospodarze – p.Witczakowie.
Historia Płotów sięga X wieku, prawa miejskie otrzymały w 1277r. Obecnie miasto jest siedzibą gminy i liczy 4000 mieszkańców. W mieście dużo ciekawych zabytków : Stary Zamek, Nowy Zamek, Kościół p.w. Przemienienia Pańskiego, most kolejowy z 1881r.
Na trasie I etapu z Żerzyna do Płot.
Krótka narada na Jeziorze Lisowskim tuż przed czekającą nas przenoską przy elektrowni w Likowie.
Nowy Zamek w Płotach.
Start do II etapu z Płot do Gryfic.
Na trasie II etapu – resztki mostu.
II etap spływu, odpoczynek na Jeziorze Rejowickim.
Za elektrownią w Smolęcinie jeszcze kilka przeszkód uniemożliwiających swobodne przepłyniecie.
Drugi etap prowadził z Płot do Gryfic i był stosunkowo łatwy choć przenoska przy elektrowni w Smolęcinie długa 200 m (lewą stroną ) i przykra niespodzianka – za elektrownią zapora elektryczna dla ryb i tablica postawiona przez zarządcę elektrowni o zakazie pływania. Trzeba było ryzykować i przepłynąć ostrożnie przez zaporę bez dotykania elementów zapory będącej pod napięciem. Za elektrownią w Smolęcinie jeszcze kilka przeszkód z drzew powalonych w nurt rzeki. Po przypłynięciu do Gryfic udaliśmy się na zwiedzanie miasta. Gryfice to jedno z najstarszych miast na Pomorzu Zachodnim, prawa miejskie otrzymały z rąk księcia Warcisława III w 1262r. Przez wieki należało do Niemiec i nosiło nazwę Greifenberg. Widać wyraźnie wpływy niemieckie w zabudowie Gryfic, dotyczy to także innych miast na terenach Pomorza Zachodniego. Miasto posiada wiele ciekawych zabytków w tym : Kościół Mariacki z przełomu XIII i XIV wieku, bramy i mury obronne.
Po zwiedzaniu zostaliśmy przewiezieni na miejsce drugiego i trzeciego noclegu na przystani w Trzebiatowie. Jeszcze tego samego dnia udaliśmy się na zwiedzanie Trzebiatowa i zasłużone piwo po trudach drugiego dnia spływu.
Trzebiatów jest małym miasteczkiem, ale za to pięknym i urokliwym z dużą ilością zabytków. Prawa miejskie uzyskał w 1277r. Zabytki najłatwiej zobaczyć poruszając się Szlakiem Słonia. Szlak ten to lokalna ciekawostka turystyczna. Ma około 2 km długości i prowadzi przez najciekawsze miejsca w mieście .Kolejne punkty oznakowane są widocznymi z daleka tablicami z informacjami na temat danego obiektu. Są tu również zamieszczone kolejne zadania tematycznej gry miejskiej. Na każdej tablicy pojawia się motyw przewodni słonia, stanowiącego symbol miasta. Słoń pojawia się także na końcu trasy, na ścianie kamienicy nr 26 przy Rynku. Jest to zabytkowe, bardzo ciekawe sgraffito, pochodzące z 1639 roku.
Gryfice. Kościół p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny – Kościół Mariacki z przełomu XIII i XIV w.
Gryfice – Rynek.
Wieczorem w Trzebiatowie na zasłużonym piwku po trudach II etapu.
Trzeci etap rozpoczęliśmy nie w Gryficach (mecie drugiego etapu), lecz w Borzęcinie na 32,7 km rzeki. Za Gryficami na odcinku 0,5 km począwszy od Kowalewa (40,3 km rzeki – za dopływem rzeki Lubieszowa do Regi) Rega jest całkowicie zatarasowana drzewami powalonymi podczas wiosennej wichury. Nie można tam przepłynąć, a przenoska o długości 500 m w dzikim terenie jest zbyt trudna. Zarządca rzeki planuje usunięcie powalonych drzew najwcześniej w miesiącu sierpniu.
Po 2 km od Borzęcina z prawej ujście rzeki Mołstowa, słynącej z tarlisk łososia i troci wędrownej. Rzeka na tym odcinku jest szeroka, dno piaszczyste, brzegi wysokie porośnięte mieszanym drzewostanem. W Kłodkowie zatrzymujemy się na krótki odpoczynek.
Odpoczynek w Kłodkowie, w połowie III etapu z Borzęcina do Trzebiatowa.
Płynąc dalej podziwiamy wysokie klify, zakola. Na przedmieściach Trzebiatowa dopływamy do elektrowni wodnej, tu rzeka się rozwidla. Rega płynie w prawo, my wpływamy w odnogę zwaną Młynówką , nad którą znajduje się przystań kajakowa miejsce naszego noclegu.
Ratusz w Trzebiatowie późnym wieczorem.
Kościół Mariacki w Trzebiatowie z jedną z najwyższych na Pomorzu wież o wysokości 90 m.
IV i ostatni etap spływu rozpoczęliśmy z przystani kajakowej zlokalizowanej nie nad Regą lecz nad Młynówką odnogą Regi. By dostać się na Regę konieczna jest przenoska przez ulicę przy elektrowni, przed mostem nad Młynówką.
IV etap z Trzebiatowa do Mrzeżyna – tuż przed portem w Mrzeżynie – koniec spływu.
Port w Mrzeżynie.
Trasa z Trzebiatowa do Mrzeżyna jest łatwa. Rzeka meandruje wśród pól i łąk, nie sposób się jednak nudzić – trzeba cały czas manewrować, uważając na pojawiające się zakręty. Po drodze mijamy przepompownie : „Włodarkę”, następnie przepompownię w kolorze białym i po kilometrze w kolorze czerwonym. Po dopłynięciu do przedmieść Mrzeżyna skręcamy 100 m przed mostem w prawo na przystań, gdzie kończymy spływ. Do morza stąd 500 m, ale by kajakiem popłynąć przez port trzeba uzyskać zgodę w „Bosmanacie Portu”. Zdajemy sprzęt i zostajemy w Mrzeżynie na polu namiotowym do następnego dnia by skorzystać z pięknej pogody oraz kąpieli w morzu. Wracamy do Pleszewa następnego dnia w poniedziałek.
Na zakończenie spływu kąpiel w morzu.